kolejne urodziny
ten sam szelest
spadających liści
wiosenny deszcz
jej wilgotne wargi
wciąż wilgotne
pożegnalny spacer
jeszcze zielony liść
opada z drzewa
długa rozłąka
na schodach domu pierwszy
pożółkły liść
wczesny świt
znad jesiennej łąki
podnosi się mgła
stary ogród
opleciony powojem
trzonek motyki
ścieżka przez pola
pnie się ku niebu
błękitny powój
.