chłodny poranek
przy śmietniu bezdomny
i kilka ptaków
opuszczony dom
drzwi zamykają się i otwierają
w zimowym wietrze
opuszczony dom
zamyka i otwiera drzwi
zimowy wiatr
jesienny wieczór
liście zielonej herbaty
rozwijają się
cicha rozmowa
o wczorajszej burzy -
sierpniowa pełnia
weekend z synkiem
rozbijamy kamyki
by zajrzeć do środka
kolejny jesienny dzień
ona dzierga dla niego
jeszcze jeden szal
kolejny jesienny dzień
dziergając dla niego
jeszcze jeden szal
Sketchbook listopad 2008