NASZ DOM
Jeszcze nie cztery kąty, a już – nasze,
i schody – lżejsze od kroków
i okno, w którym do późna czytamy
ostatnią porę roku.
Jest dach, a przez komin w dachu
ucieka nasz wiersz
bez końca poprawiany.
Wczorajszej nocy na balkon
spadła gwiazda.
Opiekujemy się nią.